Reinmlerze, nie powinieneś wątpić i szerzyć głębokiego defetyzmu. Klub to nie Titanic, który idzie na dno i trzeba zbieać dzienniki i procedury pokładowe, aby móc sie wytłumaczyć na brzegu ze swoich błedów. Gdybys Koleżko dobrze szukał w zasobach strony klubowej, dostrzegłbyś zakładkę do Statutu, a tym samym powstrzymał się od pisania ... wierszem. Sądzę, że jak już odkopiesz w/w treść, zapoznasz sie z nią i zaczniesz stosować. Nie wybiórczo, a globalnie. A-hoj na brzegu.
Reinmlerze, nie powinieneś wątpić i szerzyć głębokiego defetyzmu. Klub to nie Titanic, który idzie na dno i trzeba zbieać dzienniki i procedury pokładowe, aby móc sie wytłumaczyć na brzegu ze swoich błedów. Gdybys Koleżko dobrze szukał w zasobach strony klubowej, dostrzegłbyś zakładkę do Statutu, a tym samym powstrzymał się od pisania ... wierszem. Sądzę, że jak już odkopiesz w/w treść, zapoznasz sie z nią i zaczniesz stosować. Nie wybiórczo, a globalnie. A-hoj na brzegu.