No tak, sami nie wiemy, kiedy zmieniamy się w "przystaniowców". Ławka szyderców już nie wystarczy? Pamiętam jak dzisiaj Piotra D. rugającego kpt W.W za złe (wg piotra) manewry podejściowe. Ale to było jeszcze wytłumaczalne. Teraz za krytykę biorą się wszyscy. plaga jaka? Brak zajecia? Brak samokontroli czy samokrytycyzmu? Same orły na deskach Klubu.
No tak, sami nie wiemy, kiedy zmieniamy się w "przystaniowców". Ławka szyderców już nie wystarczy? Pamiętam jak dzisiaj Piotra D. rugającego kpt W.W za złe (wg piotra) manewry podejściowe. Ale to było jeszcze wytłumaczalne. Teraz za krytykę biorą się wszyscy. plaga jaka? Brak zajecia? Brak samokontroli czy samokrytycyzmu? Same orły na deskach Klubu.