Nadzieja naszą matką, a że Dzień Matki dopiero w maju......
Ta urocza wymiana poglądów nt "bycia" nie jest pozbawiona sensu. Bosman Jorg, z uporem maniaka rejestruje ciężko pracujących straceńców, a raporty przekazuje do Zarządu, który to, aż rączki zaciera, że będzie mógł pokreślić już wkrótce listę wzdłuż i wszerz. Bo ten Zarząd, to takie wesołe chłopaki są....
Nadzieja naszą matką, a że Dzień Matki dopiero w maju......
Ta urocza wymiana poglądów nt "bycia" nie jest pozbawiona sensu. Bosman Jorg, z uporem maniaka rejestruje ciężko pracujących straceńców, a raporty przekazuje do Zarządu, który to, aż rączki zaciera, że będzie mógł pokreślić już wkrótce listę wzdłuż i wszerz. Bo ten Zarząd, to takie wesołe chłopaki są....