Dlaczego Pan Komandor tak bezlitośnie zadrwił z moich wspomnień?
Dokładnie pamiętam chwile manewrowania dźwigiem po posesji "dziadka Szczupaka". A fakt porzucania worka przedszkolnego pewnie następował, tyle, że był tak mało znaczący, iż nie zapadł mi w pamięć. Poza tym, wydaje mi się, że w domu mym rodzinnym są zdjęcia dokumentujące owe wyczyny- Sebusia i moje czyt. dźwig w naszych rękach. Pozdrawiam Jego Eminencję Cynika i wszystkich mu pokrewnych.
Dlaczego Pan Komandor tak bezlitośnie zadrwił z moich wspomnień?
Dokładnie pamiętam chwile manewrowania dźwigiem po posesji "dziadka Szczupaka". A fakt porzucania worka przedszkolnego pewnie następował, tyle, że był tak mało znaczący, iż nie zapadł mi w pamięć. Poza tym, wydaje mi się, że w domu mym rodzinnym są zdjęcia dokumentujące owe wyczyny- Sebusia i moje czyt. dźwig w naszych rękach. Pozdrawiam Jego Eminencję Cynika i wszystkich mu pokrewnych.