Wygrałam i nie ma mnie na żadnym zdjęciu, szkoda... Czas nas gonił i tylko Arek mógł "honory domu" pełnić. Do twarzy mu z pucharem. Wilku- małżonek mój się to oznacza- porwał mnie przed dekoracją na wesele (bynajmniej nie nasze;-)
Więcej informacji na temat formatowania
Wygrałam i nie ma mnie na żadnym zdjęciu, szkoda...
Czas nas gonił i tylko Arek mógł "honory domu" pełnić. Do twarzy mu z pucharem. Wilku- małżonek mój się to oznacza- porwał mnie przed dekoracją na wesele (bynajmniej nie nasze;-)