Odpowiedź
Barlinek z pokładu POL 35 - 4 Wyspy od Jerzego Nadolnego
Marek i Witek namawiali mnie wielokrotnie do udziału w „Pucharze Czterech Wysp”, sami startowali tam wielokrotnie ( z sukcesami ) a ja w nawale pracy odmawiałem im myśląc: co to za pływanie między wyspami i to w dodatku przy pomocy pagaja ?
W tym roku dałem im się jednak namówić i w piątek o 20.30
wylądowaliśmy na znajomej przystani. Krótkie rozprowadzenie po kwaterach i obowiązkowa zbiórka na ul.Gorzowskiej w gościnnej Jędrkowej Piwnicy. A tam znajome towarzystwo pod dowództwem nadwornego mierniczego Rysia Gralaka i Krawcowej z Gdańska zajadało specjały przygotowane przez gościnnych Gospodarzy i wierne żony nie opuszczające swoich mężów wypełniających obowiązki żeglarskie.
Następnego dnia otwarcie, na którym dowiadujemy się, że w regatach biorą także udział Optymisty i Cadety, z czego się bardzo ucieszyliśmy. To dobrze, że Sztorm Barlinek znowu szkoli dzieci !
Całe szczęście, że nam dali mapy ( dokładnie 6 sztuk na każdy planowany wyścig ) bo ja bym się w tym wszystkim nie połapał !
Zabawa na wodzie była przednia, w sobotę rozegraliśmy 4 wyścigi przy sile wiatru od „0” ( w strefach zacienionych ) do 5 stopni. Pływanie między wyspami, w każdym wyścigu po innej trasie daje olbrzymia frajdę, trzeba zdecydować, czy przepłyniesz ciszę na inercji i odbitym wietrze, czy też długim łukiem mając wiatr. Powiem wam – nie było reguły, każde rozwiązanie dobre pod jednym warunkiem – musisz mieć szczęście.
Po powrocie z wyścigów czekała na nas gorąca grochówka a wieczorem gril i zabawa przy śpiewie Radka i jego zespołu.
W niedzielę wiatr w porywach przekraczał 20 m/s i komisja w trosce o zwiotczałe ciała zawodników po sobotnich harcach zdecydowała się nie opuszczać bezpiecznego brzegu.
Wszyscy pływali znakomicie a i tak w końcu w Sporcie wygrała załoga Jędrka a w Standardzie ex aequo Artur Wilk i Krzysiek Grajewski.
Co mi się podobało : gościnność Gospodarzy, znakomita organizacja i … dużo by wymieniać.
Co mi się nie podobało : spacja, czyli nic!
Czy przyjadę w następnym roku ? Na pewno. Zachęcam też tych, którzy nie pływali na Barlineckim między wyspami do przyjazdu.
Jerzy Nadolny