Oda do kiełbasy
O Kiełbaso co z kuchni odmętów
Wzywasz mnie co noc głosem rajskich ptaków
Bamboszy cichym szuraniem okrętów
Każesz mi w mroku szukać twego smaku
I tak co noc, od lat trwa ta miłość przeklęta
I te schadzki ciche, i mlaskanie sprośne
I ta roskosz gdy znikasz w mych trzewi odmętach
I trzask gumki*, gdy z miłoci tej bęben mi rośnie
w odpowiedzi, przedruk:
Oda do kiełbasy
O Kiełbaso co z kuchni odmętów
Wzywasz mnie co noc głosem rajskich ptaków
Bamboszy cichym szuraniem okrętów
Każesz mi w mroku szukać twego smaku
I tak co noc, od lat trwa ta miłość przeklęta
I te schadzki ciche, i mlaskanie sprośne
I ta roskosz gdy znikasz w mych trzewi odmętach
I trzask gumki*, gdy z miłoci tej bęben mi rośnie