Postanowiliśmy wprowadzić naszej szkółkowej młodzieży nowy element treningów. Forma: Match Race, cel: zobrazowanie walki bezpośredniej (eliminowanie popełnianych błędów). Regaty match racingowe to jedna z najbardziej widowiskowych form żeglarstwa.
Mecze rozpoczyna rozgrywka przedstartowa. Na cztery minuty przed sygnałem startowym do walki ruszają dwa jachty, które rozpoczynają zmagania o jak najbardziej korzystny start. Obie załogi wpływają na obszar przedstartowy, kiedy łodzie znajdą się w polu startowym, akwen przypomina ring bokserski. Ataki, uniki, presja i ruch – wszystko po to, aby wywalczyć jak najkorzystniejsze miejsce do startu, a przeciwnika zmusić do błędu. Wszystkiemu przyglądają się sędziowie na RIB-ach i od razu wymierzają kary za złamanie przepisów. Na minutę przed startem trzeba już dobrze rozpędzić jacht i ruszyć z wybranego miejsca, chyba że przeciwnik zagonił nas daleko od linii startu i nadal zajęci jesteśmy bezpośrednią walką. Trasa regat jest niezwykle prosta. Żegluga „góra-dół”, czyli na wiatr i z wiatrem. Najczęściej dwa okrążenia. Tutaj walka również nie ustaje. Jeśli jedna z załóg osiąga wyraźną przewagę, zostawia przeciwnika i zajmuje się wyłącznie szybką żeglugą. Jeśli jachty są nadal blisko siebie– cały czas trwa zacięty bój. Szczególnie bardzo widowiskowo wyglądają ataki na kursie z wiatrem. Nie ma tu miejsca na gentlemeńskie gesty, jest zacięta i ostra walka do końca. Oczywiście według precyzyjnie sformułowanych przepisów regatowych. Po protestach załóg sędziowie od razu wymierzają kary. Załogi muszą je wykonać albo w dowolnym miejscu trasy, albo natychmiast (czerwona flaga), albo zostają zdyskwalifikowani (czarna flaga). To wszystko tworzy niezwykłe show. Wygrywa ten, kto pierwszy minie linię mety. Wyścigów w match racingu jest dużo. Najpierw każdy z każdym tzw. Round-robin, następnie ćwierćfinały, półfinały i wielki finał. Z reguły walka trwa do dwóch lub do trzech zwycięstw.
Przyjęta forma miała na celu zobrazowanie popełnianych błędów (zawodnikom) z czym dzieciaki często mają problem. Łatwiej w walce jeden na jeden dostrzec nieprawidłowości niż w tłumie pędzących przed siebie (często za innymi). Najbardziej wyrównaną walkę prowadzili Oliwia i Staś. Ich walka tego dnia była najbardziej równą spośród wszystkich rozegranych, które można było zobaczyć tego dnia na wodzie. Nas trenerów-zawodnicy momentami rozbawiali do łez, zadziwiają każdego dnia, zasłużyli na wielkie brawa.
http://sztorm.org/galeria/foto/8-aktualnosci/108-match-race.html#sigFreeId8957b9bf42