Odpowiedź

2005-08-23 - Regaty o Puchar Komandora Klubu za nami...

Jest 4 czerwiec, odbieram telefon który włąśnie mnie obudził. Słyszę: "Kamila! Gdzie ty jesteś? Wszyscy na ciebie czekamy." Spogladam na zegarek, a tam dochodzi 10.00. O mój Boże! Przecież za chwilę rozpoczynają się regaty. Jedną nogą byłam jeszce w łóżku, al to nie stawało mi na przeszkodzie aby wyjrzeć przez okno i ocenić pogodę. Niebo było lekko zachmurzone, wiatr nienajgorszy - będzie zacięta walka pomyślałam.

O 10.00 byłam już na przystani i zaczęliśmy przygotowania łodzi. Wszystko odbywało się w należytym porządku i bez żadnego poruszenia - co zdziwiło mnie zupełnie. Ale tak było do momentu, kiedy wsiedliśmy na żaglówki i zaczęliśmy ustawiać się do startu. Zaczęło się odliczanie.

Start!

I w tym właśnie momencie dobra zabawa zaczęła się przeplatać z zaciętą walką. Załóg było sześć. Każda obyta i doświadczona. Ciężko będzie - pomyślałam. Po pierwszych dwóch biegach można było zauważyć narastające emocje i nerwy wśród załogantów. Mimo wszystko miła atmosfera i wesoła zabawa towarzyszyłą nam do końca. Trzeci bieg okazał się dla nas wielką niespodzianką. Jesteśmy na wodzie, prowadziny wyścig, a tu z nienacka nagłe oberwanie chmury. Deszcz padał tak gęsty, że nie widać było bojek na wodzie. Zerwał się porywisty wiatr i wszyscy walczyliśmy z siłami natury żeby nie zaliczyć grzyba. Z jednej strony emocje i dyskomfort psychiczny czym nas jeszcze Matka Natura poczestuje, z drugiej zaś wielka radocha z uzyskiwanych prędkości i ślizgów. Jednak sędzia przerwał bieg ze względów bezpieczeństwa ku naszemu niezadowoleniu :).

Po jakimś czasie deszcze przestał padać i ruszyliśmy na wodę powtarzac bieg.

Po sześciu emocjonujacych biegach regaty dobiegły końca. Na pierwszym miejscu nasza załoga w składzie: Sternik - Radek Kędzior, trapez i balast - Basia Kasprzak, oraz na szotach ja - Kamila Przybycińska.

Druie miejsce zajęłą ekipa bardzo dobrego sternika Piotrka Drążyka ze sterym wyjadaczem regatowym Leszkiem Gwitem jako taktykiem.

Trzecie miejsce przypadło Arturowi Wilkowi, Arturowi Konce i Jurkowi Zatowce - ich nie trzeba nikomu przedstawiać - każdy z nich jest dobrym ścigantem.

Czwarte miejsce zajęła załoga Bergson Team - nasi przedstawiciele w Pucharze Polski, zwycięzcy Regat Otwarcia Sezonu w składzie Szymon Kowalik, Mateusz Kowalik, Marta Kowalik.

Piąte miejsce zajęła również zgrana ekipa, wielokrotnie zajmująca miejsca w pierwszej trójce Pucharu Polski w klasie Standard w składzie: Januszewski Andrzej, Piotr Sutkowski, Pepliński Kuba.

Szóste miejsce zajęli: Bojanowski Paweł, Mikołajczyk Judyta, Feldman Jacek. Szkoda że zrezygnowali z udziału we wszystkich wyścigach - byliby napewno wyżej - przecież to także starzy wyjadacze...

Żeglarstwo to moja pasja od zupełnie niedawna, nie spodziewałam się tak wysokiej noty. Regaty zakończyliśmy w miłej i uroczystej atmosferze, wśród osób które dopingowały nas na lądzie.

Z żeglarskim pozdrowieniem - Kamila Przybycińska

Odpowiedz

  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <code> <ul> <ol> <li> <dl> <dt> <dd>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.

Więcej informacji na temat formatowania

CAPTCHA
admin jest leniwy i nie lubi spamu - rozwiąż zadanie.
ć_iartka:
Witrynę napędza Drupal, system zarządzania treścią o publicznie dostępnym kodzie źródłowym
Content Copyright © 2013 Klub Żeglarski TKKF Sztorm Barlinek ;; Polityka Prywatności