Komandor chetnie je otworzy, lecz którz je zorganizuje??? Chyba Stasiek, bo leniuch w tym roku, że aż huczy w trzcinach. A może Arturro? Tak niewiele trzeba...
A propos Pucharu Komandora, odbędzie się zgodnie z terminem, trzeba tylko przygotować boje, obstalować sędziego, wytrymować jachty, zebrać wpisowe, zakupić wyszynk, przygotować trasę, wystartować, rozpalić grilla ...bagatela.
"admin jest leniwy i nie lubi spamu - rozwiąż zadanie.
A czy jesteście Państwo pewni , że "anonim" to nie jest nazwa użytkownika? Jestem zarejestrowny od póltora roku.Ale to nie ma nic do rzeczy.Jak kiedyś byłem bogaty,to pływając jako marynarz na statku nigdy nie płaciłem za toalety .A jak byłem biedny i miałem bar też nie brałem pieniędzy od klientów.Zrozumiałe jest,że utrzymanie WC kosztuje.Tak samo kosztują farby do jachtów,czy nowe deski na pomost , czy prąd.I te opłaty powinny wejść w koszty ogólne.Każdy z nas wnosi jakieś opłaty dla klubu,a jeżeli są za małe,to proszę je podnieść.Od oceny sytuacji jest chyba zarząd i uważam że podejmie decyzję zgodnie ze statutem stowarzyszenia. Ale nie wyobrażam sobie sytuacji , że od maluchów z Optymista będzie ściągał 2 zł.A jeżeli zarząd uważa,że opłaty są dla ludzi z zewnątrz,to niech to określi w regulaminie przystani.To są trudne sprawy,bo przecież obok jest rożen z piwem i co zrobić z jego klientami.Trudno wymagać od klubowiczów , aby płacili za to,gdy ktoś z zewnątrz zanieczyści toaletę.
anonim
No to zadam pytanko z 'beczki' regulaminu:: kto z klubowiczów poznał jego zapisy?? Ile czasu zajęło mu, aby z nudów odczytać tych kilkadziesiąt punktów. Czy oczekiwać od przechodnia, aby zanim skorzysta, gruntownie zapoznał się...a jeżeli nie zdąży doczytać?? Traktuję temat owych 40 centów jako zastępczy, wracający okresowo jak bumerang. Przypomina to sejmową aborcję i krzyże w klasach szkolnych. Ktoś, bo nie wiem kto, zawiesił coś, co z nikim nie uzgadniał. Jeżeli zrobił to Jurek, to ok. Jeżeli zrobił to jakiś 'uzdrawiacz' i 'postrzymywacz" pijaczków to nie ok, bo wymaga to pewnej konsekwencji. Jeżeli ma to być straszak, to sądzę, że spełnił, albo spełni swoją funkcje. Więc jak? Straszyć? egzekwować? babcię posadzić? wynająć stałego codziennego sprzątacza?? Proszę o zdrowe komentarze, bo oprócz chorej sensacji nic więcej z tego nie wynika.
Z prawdziwą przyjemnością zobaczyłem,że nasza przystań doszła do Wspólnej Europy,a nawet ją przewyższyła.Sprawa jest może przyziemna,ale koszt kibelka przewyższa nawet ceny w Paryżu.Tam wynoszą 40 centów,czyli 1,50 zł.
Rozumiem,że to dotyczy również członków naszgo klubu,gdyż o tym nie ma żadnej pisemnej informacji,a jeżeli nie , to jest jakaś kicha.Jedni mają płacić, drudzy nie i kto to opanuje.A daleki jestem od tego,aby ktoś zmusił do tego naszego bosman,aby zaoszczędzić na kosztach.A jeżeli są jakieś problemy z porządkiem w tym pomieszczeniu, to nic nie stoi na przeszkodzie,aby klucze były do dyspozycji w pomieszczeniu bosmana.Wtedy każdy użytkownik będzie musiał dbać o przestrzeganie przynajmniej minimalnego porządku.Myślę również,że Prezes klubu jest podobnego zdania.
Przyjmuję wszelkie formy współpracy. Odkąd Barlinek jest w Unii, jedynym naszym celem, jest pozostawienie w NIEJ sladu po sobie. Niech cena "kibelkowa" bedzie naszym znakiem rozpoznawczym. Chcę usłyszeć w marinie wKopenhadze, Malme, Ystad czy też w Swinoujściu, że nie dorównują nam choćby w tym aspekcie.
Prezes Klubu jest zawsze jakiegoś zdania. Prezes, jak to przystało na Prezesa Dużego Bałaganu, z natury rzeczy nie polemizuje z Anonimami. Jedynie ja, jak przystało na dozorcę Anioła z Alternatywy 4, mam prawo występować z bezkarną polemiką w stosunku do Prezesa. Ale On wie, kim ja jestem, stąd jadem nie rzuca, a z tego co mówił ostatnio, nawet się ze mną zgadza. Ot, dobry chłop.
Anonimie, kimkolwiek byś nie był. Sądzę, że Komendant chętnie zobaczyłby Cię ze szmatą przy sedesie. on nawet myślał o oddaniu bardaszki w ajencję, byle błysk bił zza szklanych drzwi. Jedynym problemem jest, gdzie posadzić babcię.
A co do kasy, bo aż 0,4E/klepniecie klapą, to sądzę, że las jest równie blisko i bezpłatnie. Wybór należy do potrzebującego, a Klub sie nie naprasza...
Tylko jeśli szanowny kolega raczy zauważyć żyjemy w Polsce a nie w Paryżu i właśnie przez takie chamstwo, że do klubu "wpadają" tylko przydrożne pijaczki aby oddać mocz, którzy nie potrafią powiedzieć nawet dzień dobry to wielkie sorry tak. TO NIE JEST SZALET MIEJSKI!!!!!!!! A jak się Panu nie podoba to z dala omijać szerokim łukiem przystań żeglarską a raczej jej toalety bo widać tylko po to ów człowiek przychodzi. i niech osoba "leje" po krzakach albo w gacie ZA DARMO JAK W INNYCH MIASTACH EUROPY!!!! I jak raczy osoba mówić NASZA PRZYSTAŃ, to nie pod ANONIM. W klubie nie ma anonimów.....
Europa..... Phi..... Był w Paryżu i udaje cwaniaka.....
zwartym, sprężystym krokiem. Z głową podniesioną wysoko, z dumnie rozpostartymi sztandarami, z piersia wypiętą na nowe medale i zaszczyty.
I żeby bylo nas słychać i widać. I aby Komendant znał każdy nasz szept i myśl.........
jak zwykle spoko, tzn
1. Bosman bedzie rozrabiał w pidżamie i w kapuście
2. Biały Misiek nie wygrzebie sie z remontowej zawieruchy
3. czarny Misiek mówi, że ma dość i znika na tydzień
4. jachty stoją i czekają
5. Meśka rzuca koronką i podsumowuje ostatni rok w białej kiecce
6. Artur pozwoli Zośce na wszystko, a wszyscy pozwolą Magdzie...
7. Piotrek P. bedzie szorował zęzy i strzygł trawniki
8. A majówka ma 31 dni i skończy sie po miesiącu
9. W sobotę normalnie do roboty
10. w niedzielę normalnie do robory
11. w poniedziałek powtarzamy sobotę i niedzielę
woda podeszła, bandy nie wytrzymały, zalało aż po horyzont.
Kopacze puścili kilka łez, splunęli w stwardniałe dłonie i znowu ruszyli w białe szalenstwo
Rozgrzebaliśmy odśnieżanie lodowiska. Kilka godzin pracy i połowa "basenu wewnętrznego" odśnieżona. O ile jutrzejsza pogoda pozwoli, chcemy kontynuować o 16.00. Na przystani są dwie łopaty śniegowe. Jeżeli masz ochote poszaleć na patelni, zajrzyj z własnym sprzętem.
Czasami z sentymentem wspominam nasze żywiołowe udziały w WOŚP. Udział w licytacjach, których celem było...no, co?? Koloejne płótno na ścianę?? Jakiś dzbanek?? Każdy, kto chciał, przychodził na 17.00 do Panoramy, wyjmował z kieszeni np 10 zł i wrzucał do czapki. Uzbrojeni w "olbrzymi zastrzyk" gotówki, w licytacjach bylismy niepokonani...lub padaliśmy jak muchy. Zawsze ważny był cel, na drugim miejscu dobra zabawa. Czasami zastanawialiśmy się, co dać od siebie i coś tam dawaliśmy do puli licytowanych fantów.
Od dwoch lat coś sie zatarło, jakoś nie chce się nam wyjść z domu i znowu wspólnym frontem "zadziałać". Wiem,ze to trudne ale chyba warto ponownie ożywić "dawny spontan".
Jeżeli masz ochotę spotkać się w zimową niedzielę, zawtórować nieśmiertelnej orkiestrze, przyjdź o 17.00 do Panoramy. Weź ze sobą tych kilka złotych do puli no i oczywiście coś ponad plan, gdyż dzieje się wokół...
wiadomo, kto był. Zebraliśmy do czapki imć Leszka jakieś 215 zł i zaszaleliśmy. Trudna i wyczerpująca licytacja malowidła pt gęsiarka w bitwie z gąską i paskudnie ciężka kotwica. Marek stwierdził, że pisze się na debiut windziarza podczas pierwszego opuszczania i rwania, Ale to z wiosną. Szkoda, że nas tylko tylku, bo można było dla wspaniałego celu, lepiej poszaleć. Jak zwykle ktoś cos obiecuje a radość głupiemu. Później to jeszcze Stara Galeria i długie powroty do domu....
Byliśmy całą rodziną. To wyście się zawinęli do Starej Galerii za wcześnie. Licytacje trwały długo. Zostawiliśmy rodzinnie sporo kaski. Przyszliśmy o 17.45. Dzieciakom się należy. Żałowaliśmy, że nie możemy dorzucić do kapelusza...
Składam wszystkim serdeczne życzenia Wesołych Świąt.
Wprawdzie zima się zaczęła , ale 22 grudnia nastąpiło przesilenie zimowe i zaczęło tzw. odradzanie się słońca , czyli dzień coraz dłuższy i jest coraz bliżej wiosny .
Do zobaczenia na przystani.
Robert
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku , Wszystkim zdrowia , szczęścia i pomyślności w dążeniu do dobrych celów. Przy okazji , chciałbym wrócic do pomysłu , który kiedyś rzuciłem aby na górze w bosmance przy okazji przy pomocy projektora i notebooka , czasem spotkać się i w gronie fanów filmów obejrzeć coś morskiego. Mam w zanadrzu "Wilka Morskiego". Pozdrawiam.
A to brzmi jak prowokacja. Aby spełniły się życzenia wideomaniaka, można zapukać do któregoś miśka, zaproponować termin, sprawdzić, ćzy opał na miejscu, wystosować zaproszenie, przewietrzyć chatynke, rozstawić stoły, wystawić sprzęt, no i posprzatać po spotkaniu. Czyli nic wielkiego, trzeba tylko chcieć być i coś zrobić....No i nie zapomnieć o czystej, świeżej wodzie, bo ta z jeziora już się nam przepiła....
Niestety sezon się zakończył.
Konik Morski odpoczywa koło domu , a ja chciałbum podziękować za goszczenie nas na przystani klubu.Szczególnie miło wspominam bosmana , a żeglującej młodzieży życzę jak najczęstszego przebywania w obecności takich ludzi . Oczywiście bardzo ważna jest nauka żeglowania , ale bosman dodatkowo przedstawia sztukę życia i to chyba jest najcenniejsze .
Pozdrawiam wszystkich
Robert
Niestety Bosman już się z nami pożegnał, a z krzesłem Bosmana przede wszystkim- niestety. Nie mówi, że nie przyjdzie, po prostu nie chce już być bosmanem. Szkoda. Ale rozumiem.
Nie chce Jurka być panem na włościach? Stanowisko, fotel bujany, miłość poddanych, szczury na pokładzie....no i smrodzik w zatęchłych zęzach. Natura nie znosi pustki, więc wcześniej czy później dziura zostanie załatana
Odpowiedzi
A co tam drodzy Koledzy i Koleżanki słychać w sprawie regat o Puchar Komandora?
Komandor chetnie je otworzy, lecz którz je zorganizuje??? Chyba Stasiek, bo leniuch w tym roku, że aż huczy w trzcinach. A może Arturro? Tak niewiele trzeba...
A propos Pucharu Komandora, odbędzie się zgodnie z terminem, trzeba tylko przygotować boje, obstalować sędziego, wytrymować jachty, zebrać wpisowe, zakupić wyszynk, przygotować trasę, wystartować, rozpalić grilla ...bagatela.
"admin jest leniwy i nie lubi spamu - rozwiąż zadanie.
Wpisz brakującą literę: *
p_zedłużacz: ........ " -irytują mnie te testy ortograficzne.
.. przelaczylbym na zdecydowanie prostsze dzialania na ulamkach ale boje sie, ze zagramaniczni juz to rozpracowali.
Nieudanych prob rozwiazania testu (od 2008-10-21): 19107.
..kiedys bylo lepiej. Internet sie konczy (albo gdzies sobie idzie).
A czy jesteście Państwo pewni , że "anonim" to nie jest nazwa użytkownika? Jestem zarejestrowny od póltora roku.Ale to nie ma nic do rzeczy.Jak kiedyś byłem bogaty,to pływając jako marynarz na statku nigdy nie płaciłem za toalety .A jak byłem biedny i miałem bar też nie brałem pieniędzy od klientów.Zrozumiałe jest,że utrzymanie WC kosztuje.Tak samo kosztują farby do jachtów,czy nowe deski na pomost , czy prąd.I te opłaty powinny wejść w koszty ogólne.Każdy z nas wnosi jakieś opłaty dla klubu,a jeżeli są za małe,to proszę je podnieść.Od oceny sytuacji jest chyba zarząd i uważam że podejmie decyzję zgodnie ze statutem stowarzyszenia. Ale nie wyobrażam sobie sytuacji , że od maluchów z Optymista będzie ściągał 2 zł.A jeżeli zarząd uważa,że opłaty są dla ludzi z zewnątrz,to niech to określi w regulaminie przystani.To są trudne sprawy,bo przecież obok jest rożen z piwem i co zrobić z jego klientami.Trudno wymagać od klubowiczów , aby płacili za to,gdy ktoś z zewnątrz zanieczyści toaletę.
anonim
No to zadam pytanko z 'beczki' regulaminu:: kto z klubowiczów poznał jego zapisy?? Ile czasu zajęło mu, aby z nudów odczytać tych kilkadziesiąt punktów. Czy oczekiwać od przechodnia, aby zanim skorzysta, gruntownie zapoznał się...a jeżeli nie zdąży doczytać?? Traktuję temat owych 40 centów jako zastępczy, wracający okresowo jak bumerang. Przypomina to sejmową aborcję i krzyże w klasach szkolnych. Ktoś, bo nie wiem kto, zawiesił coś, co z nikim nie uzgadniał. Jeżeli zrobił to Jurek, to ok. Jeżeli zrobił to jakiś 'uzdrawiacz' i 'postrzymywacz" pijaczków to nie ok, bo wymaga to pewnej konsekwencji. Jeżeli ma to być straszak, to sądzę, że spełnił, albo spełni swoją funkcje. Więc jak? Straszyć? egzekwować? babcię posadzić? wynająć stałego codziennego sprzątacza?? Proszę o zdrowe komentarze, bo oprócz chorej sensacji nic więcej z tego nie wynika.
Sorry,w zasadzie masz rację.A to wszystko przez deszczi zimno.
zgadzam się z camilcią
Z prawdziwą przyjemnością zobaczyłem,że nasza przystań doszła do Wspólnej Europy,a nawet ją przewyższyła.Sprawa jest może przyziemna,ale koszt kibelka przewyższa nawet ceny w Paryżu.Tam wynoszą 40 centów,czyli 1,50 zł.
Rozumiem,że to dotyczy również członków naszgo klubu,gdyż o tym nie ma żadnej pisemnej informacji,a jeżeli nie , to jest jakaś kicha.Jedni mają płacić, drudzy nie i kto to opanuje.A daleki jestem od tego,aby ktoś zmusił do tego naszego bosman,aby zaoszczędzić na kosztach.A jeżeli są jakieś problemy z porządkiem w tym pomieszczeniu, to nic nie stoi na przeszkodzie,aby klucze były do dyspozycji w pomieszczeniu bosmana.Wtedy każdy użytkownik będzie musiał dbać o przestrzeganie przynajmniej minimalnego porządku.Myślę również,że Prezes klubu jest podobnego zdania.
Przyjmuję wszelkie formy współpracy. Odkąd Barlinek jest w Unii, jedynym naszym celem, jest pozostawienie w NIEJ sladu po sobie. Niech cena "kibelkowa" bedzie naszym znakiem rozpoznawczym. Chcę usłyszeć w marinie wKopenhadze, Malme, Ystad czy też w Swinoujściu, że nie dorównują nam choćby w tym aspekcie.
Prezes Klubu jest zawsze jakiegoś zdania. Prezes, jak to przystało na Prezesa Dużego Bałaganu, z natury rzeczy nie polemizuje z Anonimami. Jedynie ja, jak przystało na dozorcę Anioła z Alternatywy 4, mam prawo występować z bezkarną polemiką w stosunku do Prezesa. Ale On wie, kim ja jestem, stąd jadem nie rzuca, a z tego co mówił ostatnio, nawet się ze mną zgadza. Ot, dobry chłop.
Anonimie, kimkolwiek byś nie był. Sądzę, że Komendant chętnie zobaczyłby Cię ze szmatą przy sedesie. on nawet myślał o oddaniu bardaszki w ajencję, byle błysk bił zza szklanych drzwi. Jedynym problemem jest, gdzie posadzić babcię.
A co do kasy, bo aż 0,4E/klepniecie klapą, to sądzę, że las jest równie blisko i bezpłatnie. Wybór należy do potrzebującego, a Klub sie nie naprasza...
każdemu po kluczu, i po zawodach. Niech dzwonią bez opamiętania. I dołożyć klucz od bramy, od łódeczek a o slipie nie zapomiać.
Tylko jeśli szanowny kolega raczy zauważyć żyjemy w Polsce a nie w Paryżu i właśnie przez takie chamstwo, że do klubu "wpadają" tylko przydrożne pijaczki aby oddać mocz, którzy nie potrafią powiedzieć nawet dzień dobry to wielkie sorry tak. TO NIE JEST SZALET MIEJSKI!!!!!!!! A jak się Panu nie podoba to z dala omijać szerokim łukiem przystań żeglarską a raczej jej toalety bo widać tylko po to ów człowiek przychodzi. i niech osoba "leje" po krzakach albo w gacie ZA DARMO JAK W INNYCH MIASTACH EUROPY!!!! I jak raczy osoba mówić NASZA PRZYSTAŃ, to nie pod ANONIM. W klubie nie ma anonimów.....
Europa..... Phi..... Był w Paryżu i udaje cwaniaka.....
Jak mamy teraz przychodzić na przystań przed majówką?
zwartym, sprężystym krokiem. Z głową podniesioną wysoko, z dumnie rozpostartymi sztandarami, z piersia wypiętą na nowe medale i zaszczyty.
I żeby bylo nas słychać i widać. I aby Komendant znał każdy nasz szept i myśl.........
A tak na serio?....i co tam w majówkę?
jak zwykle spoko, tzn
1. Bosman bedzie rozrabiał w pidżamie i w kapuście
2. Biały Misiek nie wygrzebie sie z remontowej zawieruchy
3. czarny Misiek mówi, że ma dość i znika na tydzień
4. jachty stoją i czekają
5. Meśka rzuca koronką i podsumowuje ostatni rok w białej kiecce
6. Artur pozwoli Zośce na wszystko, a wszyscy pozwolą Magdzie...
7. Piotrek P. bedzie szorował zęzy i strzygł trawniki
8. A majówka ma 31 dni i skończy sie po miesiącu
9. W sobotę normalnie do roboty
10. w niedzielę normalnie do robory
11. w poniedziałek powtarzamy sobotę i niedzielę
Czy wyczerpałem ciekawość Piotra M.????
Jeszcze interesuje mnie czy Meśka może nie oddawać kiecki i wianka (bo jej ładnie) oraz czy ja też mam na wszystko pozwalać Magdzie? :)))
Trudno polemizować nt wianka Meśki, ale Magdzie proponuję niczego nie wzbraniać...Grunt, ze korona z głowy zejdzie i będziemy przez rok normalnieć
http://www.youtube.com/watch?v=qKGupz_9mGc&feature=channel
Pomysłowo nakręcony film.Warto zobaczyć.Można by nakręcić taki u nas ale kto poświęci kamerę lub aparat? :)
kawałek historii strony - dla zainteresowanych którego brak w linkach
aż łezka się w oku kreci :)
http://ksiegi.emix.net.pl/wyswietl.php?user=figurant
http://placowka.undonet.com/
wesoło było :))
Czy ktoś z klubu wybiera się na targi Wiatr i woda? Będę na targach w sobotę 13 marca ok. 1000. poniżej jest mój telefon może się spotkamy.
Pozdrawiam.
Zbyszek Dubicki
tel/fax:0 22 755 29 93
kom: +48 605 426 461
My by pojechali ino śniegu nie stoi a innych sanek nie stało
Walne i po Walnym. Nic się nie dzieje, nuda, dłużyzna, droga na Ostrołękę....
Nowe rowerki ..i dwa kajaki - dojechaly dzisiaj.
eee. czerwone.......a miały być jak woda, niebieskie. czerwony nie dobrze się kojarzy. Przemalować.
woda podeszła, bandy nie wytrzymały, zalało aż po horyzont.
Kopacze puścili kilka łez, splunęli w stwardniałe dłonie i znowu ruszyli w białe szalenstwo
zamarzło, da sie ślizgać...zęby schować, lodu nie rysować
Rozgrzebaliśmy odśnieżanie lodowiska. Kilka godzin pracy i połowa "basenu wewnętrznego" odśnieżona. O ile jutrzejsza pogoda pozwoli, chcemy kontynuować o 16.00. Na przystani są dwie łopaty śniegowe. Jeżeli masz ochote poszaleć na patelni, zajrzyj z własnym sprzętem.
Czasami z sentymentem wspominam nasze żywiołowe udziały w WOŚP. Udział w licytacjach, których celem było...no, co?? Koloejne płótno na ścianę?? Jakiś dzbanek?? Każdy, kto chciał, przychodził na 17.00 do Panoramy, wyjmował z kieszeni np 10 zł i wrzucał do czapki. Uzbrojeni w "olbrzymi zastrzyk" gotówki, w licytacjach bylismy niepokonani...lub padaliśmy jak muchy. Zawsze ważny był cel, na drugim miejscu dobra zabawa. Czasami zastanawialiśmy się, co dać od siebie i coś tam dawaliśmy do puli licytowanych fantów.
Od dwoch lat coś sie zatarło, jakoś nie chce się nam wyjść z domu i znowu wspólnym frontem "zadziałać". Wiem,ze to trudne ale chyba warto ponownie ożywić "dawny spontan".
Jeżeli masz ochotę spotkać się w zimową niedzielę, zawtórować nieśmiertelnej orkiestrze, przyjdź o 17.00 do Panoramy. Weź ze sobą tych kilka złotych do puli no i oczywiście coś ponad plan, gdyż dzieje się wokół...
brak odzewu...czyżby zamroziło??
Będę/będziemy i dorzucimy do kapelusza. do zobaczenia.
wiadomo, kto był. Zebraliśmy do czapki imć Leszka jakieś 215 zł i zaszaleliśmy. Trudna i wyczerpująca licytacja malowidła pt gęsiarka w bitwie z gąską i paskudnie ciężka kotwica. Marek stwierdził, że pisze się na debiut windziarza podczas pierwszego opuszczania i rwania, Ale to z wiosną. Szkoda, że nas tylko tylku, bo można było dla wspaniałego celu, lepiej poszaleć. Jak zwykle ktoś cos obiecuje a radość głupiemu. Później to jeszcze Stara Galeria i długie powroty do domu....
Byliśmy całą rodziną. To wyście się zawinęli do Starej Galerii za wcześnie. Licytacje trwały długo. Zostawiliśmy rodzinnie sporo kaski. Przyszliśmy o 17.45. Dzieciakom się należy. Żałowaliśmy, że nie możemy dorzucić do kapelusza...
Kto późno przychodzi ten sam sobie.... Szkodzi :):):)))
Składam wszystkim serdeczne życzenia Wesołych Świąt.
Wprawdzie zima się zaczęła , ale 22 grudnia nastąpiło przesilenie zimowe i zaczęło tzw. odradzanie się słońca , czyli dzień coraz dłuższy i jest coraz bliżej wiosny .
Do zobaczenia na przystani.
Robert
Wesołych Świąt wszystkim
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku , Wszystkim zdrowia , szczęścia i pomyślności w dążeniu do dobrych celów. Przy okazji , chciałbym wrócic do pomysłu , który kiedyś rzuciłem aby na górze w bosmance przy okazji przy pomocy projektora i notebooka , czasem spotkać się i w gronie fanów filmów obejrzeć coś morskiego. Mam w zanadrzu "Wilka Morskiego". Pozdrawiam.
A to brzmi jak prowokacja. Aby spełniły się życzenia wideomaniaka, można zapukać do któregoś miśka, zaproponować termin, sprawdzić, ćzy opał na miejscu, wystosować zaproszenie, przewietrzyć chatynke, rozstawić stoły, wystawić sprzęt, no i posprzatać po spotkaniu. Czyli nic wielkiego, trzeba tylko chcieć być i coś zrobić....No i nie zapomnieć o czystej, świeżej wodzie, bo ta z jeziora już się nam przepiła....
i wzajemnie serdeczne życzenia :):):) w odtopnieniu ;p
Wszystkich już zasypało? Tak tu jakoś nieswojo. Cicho... Smutno...Ech...
już odkopało. Będzie dobrze.
już chyba stopniało ktoś chciał napisać :P
najpierw odkopało a później stopniało. Teraz znowu sypie, więc za chwilę ktoś mnie odkopie...
Niestety sezon się zakończył.
Konik Morski odpoczywa koło domu , a ja chciałbum podziękować za goszczenie nas na przystani klubu.Szczególnie miło wspominam bosmana , a żeglującej młodzieży życzę jak najczęstszego przebywania w obecności takich ludzi . Oczywiście bardzo ważna jest nauka żeglowania , ale bosman dodatkowo przedstawia sztukę życia i to chyba jest najcenniejsze .
Pozdrawiam wszystkich
Robert
Niestety Bosman już się z nami pożegnał, a z krzesłem Bosmana przede wszystkim- niestety. Nie mówi, że nie przyjdzie, po prostu nie chce już być bosmanem. Szkoda. Ale rozumiem.
Nie chce Jurka być panem na włościach? Stanowisko, fotel bujany, miłość poddanych, szczury na pokładzie....no i smrodzik w zatęchłych zęzach. Natura nie znosi pustki, więc wcześniej czy później dziura zostanie załatana
Okragle 4 lata od pierwszego (po przejsciu na PHP) wpisu. ..ciagle dziala.
Jaki jest koszt zrobienia patentu żeglarskiego? Ile czasu trwa i kiedy się odbywa?